Gdy pies ciągnie na smyczy
Nawet dorosłego psa bez problemu można nauczyć chodzenia na luźnej smyczy. Jeśli posiadamy psa, który „prowadzi nas na smyczy” i chcemy go tego oduczyć warto wpierw poznać przyczyny takiego zachowania. Najczęstszym powodem jest to, że na pierwszych spacerach pies ciągnąc smycz osiągał upragnione cele (śmieć, patyk, przechodzień) i szybko wyrobił sobie schemat: „jeśli ciągnę osiągam cel”. Niestety czasem wystarczy kilka powtórzeń takiego zachowania, aby pies wypracował sobie nawyk. Aby tego uniknąć należy rozpocząć naukę chodzenia na luźnej smyczy już w czasie pierwszych spacerów. Jeśli jednak czworonóg zdążył sobie wyrobić złe nawyki, należy je zredukować, by móc wypracować nowe, właściwe. Podstawą oduczenia psa ciągnięcia na smyczy jest zrozumienie przez właściciela, że jego towarzysz nie może osiągać absolutnie żadnych korzyści poprzez ciągnięcie.
Szarpniecie nie redukuje złego zachowania, a nawet miewa skutek odwrotny. Zwykle żeby szarpnąć, trzeba smycz zluzować, więc pies szybko kojarzy „zluzowanie” z tym, że zaraz zostanie szarpnięty. Pies uczy się: jeśli mam luz mogą mnie szarpnąć, jeśli ciągnę mogę osiągnąć cel…
Oduczenie psa nawyku ciągnięcia jest możliwe w sposób prosty, ale wymagający konsekwencji. Im mocniejszy jest nawyk niewłaściwego zachowania, tym konsekwencja musi być większa. Pierwsze ćwiczenie wykonujemy w spokojnym miejscu bez rozproszeń. Dopiero kiedy pies nie napina smyczy w bezpiecznym miejscu, możemy przeprowadzać ćwiczenie wprowadzając stopniowo utrudnienia. Ważne jest, aby odpowiednio dozować czas pracy. Jeśli pies jest zdekoncentrowany najprawdopodobniej jest po prostu zmęczony.
Podstawowa zasada: nigdy nie idź gdy smycz jest napięta. Zatrzymaj się bez słowa i poczekaj aż smycz się zluzuje, pies spojrzy na ciebie - wtedy możesz ruszyć. Pies musi zrozumieć, że jeśli pragnie np. zmienić kierunek, iść do innego psa, podejść do ciekawego przedmiotu musi spojrzeć wcześniej na przewodnika. Na początku możesz mu to ułatwić poprzez cmoknięcie lub jakiś własny wymyślony sposób komunikacji z psem. Gdy pies odwróci się w twoim kierunku natychmiast go pochwal, odejdź kilka kroków w innym kierunku równocześnie chwaląc za to, że idzie z tobą, a nawet go nagródź. Pies ma zrozumieć, że jeżeli smycz jest napięta nigdzie nie pójdzie. Aby się poruszać smycz musi być luźna. I to jest klucz do prowadzenia psa na luźnej smyczy. Jeśli pies już popatrzy na przewodnika trzeba mu dać wskazówkę, że ruszamy. Jeśli się zdarzy, że pies jednak pociągnie i smycz zostanie naprężona ma to spowodować „efekt słupa”, lub zmianę kierunku na przeciwny niż pragnął pies. Spacerując z psem na smyczy staramy się iść w taki sposób, by pies wyraźnie odczuwał, że to my decydujemy w którym kierunku idziemy. Więc wychodząc na otwartą przestrzeń, np. z lasu, lub przechodząc za róg budynku, postarajmy się byśmy to my wprowadzali psa w nowe miejsce. W przyszłości, gdy pies ma już wyrobiony nawyk przechodzenia z tyłu, owszem możemy puścić psa pierwszego ale ma być to dla niego czytelne, że to my mu na to pozwalamy. W tym celu przez wszystkie wąskie przejścia (np. ciasne uliczki, między zaparkowanymi samochodami, przez drzwi czy furtki, oraz z za rogów budynków) starajmy się przejść przed psem. Oczywiście podczas takiego „luźnego spaceru” zdarzy się że pies wyprzedzi i jest to dopuszczalne, lecz w momencie naprężenia smyczy stajemy jak słup i powtarzamy konsekwentnie wyżej opisane czynności. Na początku nauki spacery mogą być krótkie, ale zgodne z nowymi zasadami.
Jeśli w czasie spaceru nie wykorzystujesz już smyczy do korygowania psa, to znaczy że twój pies nauczył się kultury na spacerze!
Opisane wyżej metoda jest jedną z wielu, jeśli jednak nie jest skuteczna, aby w pełni zrozumieć zachowanie naszego psa i jego przyczyny, należy poradzić się specjalisty.